28 lutego 2011

motylki


Dziś dostałam prezent, jaki sobie zrobiłam na odejście z pracy i wyjazd zarazem. :D
Zamówiłam jakieś 3 tygodnie temu i dziś motylki do mnie przyleciały ;)
Nie jestem żadną fashion-victim, ani tym bardziej fanką "Sexu w Wielkim Mieście", ale jak zobaczyłam motylki, czyli Notebook HP Mini 210 Vivienne Tam Edition, zachorowałam i po prostu musiałam go mieć!
Jest uroczy i leciutki. Możliwości technicznych nie mogę jeszcze w pełni przetestować, bo mam go dopiero kilka godzin, ale parametry ma bardzo przyzwoite.



Do wyboru są trzy tła pulpitu zaprojektowane przez Vivienne Tam.
Jak się otwiera menu "Start", to czerwony siedzący na górze otwartego okna motylek odfruwa :)


Panna Migotka kocha swój nowy notebook ;)
( i przeprasza za jakość zdjęć)

15 komentarzy:

  1. Ooo boziu jaki piękny!!

    Ja doszłam do wniosku,że muszę być sobie sterem i okrętem,założyć własną firmę i dopiero wtedy będę z pracy zadowolona;)

    OdpowiedzUsuń
  2. sliczny jest :) tez by mi sie netbook przydał, bo od noszenia laptopa mnie wszytko boli :D

    OdpowiedzUsuń
  3. piękny!pasuje do Ciebie idealnie;)))

    OdpowiedzUsuń
  4. piekny prezent i jak najbardziej zasluzony:))) ja sprawilam sobie prezent za to ze wytrzymalam 3 miesiace w tej strasznej pracy - perfumy:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Armani She. zakochalam sie!

    OdpowiedzUsuń
  6. Powolutku do tego dążę metodą małych kroczków, tylko muszę się jeszcze trochę dokształcić, nabrać praktyki i nic nie będzie mi stało na przeszkodzie;)

    OdpowiedzUsuń
  7. a ja dopiero teraz odkrylam i to przez przypadek - jedna z klientek kasyna ich uzywala, nie wytrzymalam i spytalam czym pachnie. bo to bylo to czego szukalam od kilku tygodni!! nie moge sie doczekac, az wreszcie przetestuje na sobie, bo czekam az do mnie dotrze:)))

    OdpowiedzUsuń
  8. piękny! mój lenovo waży tony i noszenie go gdziekolwiek jest męką :)
    pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  9. Matko, jaki cudny!!! Zapachniało wiosną;)

    OdpowiedzUsuń
  10. śliczny ten laptop, idealny do torebki :D

    co do bielizny, to wiem, że można przez internet kupić, nie wiem czy w łodzi gdzieś ją sprzedają, ale na pewno w londynie jest bardziej dostępna :)

    do kiedy jesteś w pracy?
    kiedy londyn?
    masz już jakąś pracę tam czy będziesz szukać?
    ja byłam tam w tamtym tygodniu i wróciłam zauroczona miastem, dlatego zazdroszczę :)

    OdpowiedzUsuń
  11. to świetnie :) a mogę zapytać jaka to praca?
    a w londynie byłam pierwszy raz teraz :D

    i koniecznie musimy się spotkać przed twoim wylotem :D

    OdpowiedzUsuń
  12. Koszula długa,tylko ją zawiązałam;)

    Jeździć chcę,tylko już jakiś taki uraz mam:/ Ale jestem dobrej myśli i powoli się zastanawiam nad tym jakie auto sobie sprawić;D

    A co do udów...na szczęście równie dużo poszło mi w biust;P

    OdpowiedzUsuń
  13. jesli nie dostałaś zaproszenia do mojego bloga proszę o maila na adres magda13021986@wp.pl :) tylko prosze podpisz się :)))

    OdpowiedzUsuń