29.06. czyli moje urodziny :)
Liczę, że niewiele z Was pamięta, które to już ;P
W tym roku moje własne życzenia dla siebie są tak różne od tych, które miałam w ubiegłym roku. To niesamowite jak bardzo sprawy potrafią ulec zmianie w tak stosunkowo krótkim czasie.
Tak, czy tak - jestem zadowolona z tego, co się teraz dzieje (mimo, że brak czasu i zmęczenie bywają nie do zniesienia) i czekam na to, co się może wydarzyć. A jestem pewna, że się wydarzy.
Urodziny świętowałam już w niedzielę w londyńskim Browns na Leicester Square wznosząc toasty koktajlami na szampanie (polecam połączenie szampan i gin). Poniedziałek w pracy był... ciężki... i to nie tylko z powodu upału - skromne 31 stopni...
Jeden z koktajli jest na zdjęciu z własnoręcznie zrobionym napisem na zimnym szkle (zdolniacha ze mnie ;P ).
A poniżej ja sama żebyście uwierzyły, że żyję. Chyba mi kuzynka zrobiła zdjęcie zanim się do niego ustawiłam, normalnie nie chodzę na takim wdechu ;)
Tak, czy tak - jestem zadowolona z tego, co się teraz dzieje (mimo, że brak czasu i zmęczenie bywają nie do zniesienia) i czekam na to, co się może wydarzyć. A jestem pewna, że się wydarzy.
Urodziny świętowałam już w niedzielę w londyńskim Browns na Leicester Square wznosząc toasty koktajlami na szampanie (polecam połączenie szampan i gin). Poniedziałek w pracy był... ciężki... i to nie tylko z powodu upału - skromne 31 stopni...
Jeden z koktajli jest na zdjęciu z własnoręcznie zrobionym napisem na zimnym szkle (zdolniacha ze mnie ;P ).
A poniżej ja sama żebyście uwierzyły, że żyję. Chyba mi kuzynka zrobiła zdjęcie zanim się do niego ustawiłam, normalnie nie chodzę na takim wdechu ;)
Będę nadawać w miarę możliwości. A teraz krótkie odnośniki:
@ ju - kochana, w życiu się nie obraziłam!
@ Gabi - pisz kochana, pisz! nawet nie wiesz, jaką frajdę sprawia mi tu czytanie maili od znajomych. może nie odpiszę od razu, ale na pewno cały przeczytam, nawet najdłuższy.
@ Brown Sugar - znalazłam tu super gotową pomidorową, więc na razie nie cierpię z braku polskiej.
@ WSZYSTKIE - dziękuję, że do mnie zaglądacie :*
P.S.
Kto zgadnie kto się odezwał?
@ ju - kochana, w życiu się nie obraziłam!
@ Gabi - pisz kochana, pisz! nawet nie wiesz, jaką frajdę sprawia mi tu czytanie maili od znajomych. może nie odpiszę od razu, ale na pewno cały przeczytam, nawet najdłuższy.
@ Brown Sugar - znalazłam tu super gotową pomidorową, więc na razie nie cierpię z braku polskiej.
@ WSZYSTKIE - dziękuję, że do mnie zaglądacie :*
P.S.
Kto zgadnie kto się odezwał?
ja tam nie będę zgadywać, ale złożę życzenia! zdrówka i radości!!
OdpowiedzUsuńTo ile to już wiosen? Na pewno mniej niż ja :)))
Wszystkiego najlepszego!!!!
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego! Spełnienia marzeń :*
OdpowiedzUsuń100lat:****
OdpowiedzUsuńzdrówka! :*
OdpowiedzUsuństo lat!!
OdpowiedzUsuńi zazdroszcze pomidorowej ;)
18?;) Wszystkiego najlepszego, spełnienia marzeń i niech panna Migotka odnajdzie swojego Muminka gdzieś tam na świecie;D Oby tylko nie tego co się domyślam,że to on się odezwał;):***
OdpowiedzUsuńF!!!!
OdpowiedzUsuńale kwitnąco wygladasz!!!!tylko zamień czarne na pastele;)ściskam:)
OdpowiedzUsuńto jeszcze tu: najlepszego :)
OdpowiedzUsuńOj, daaawno Cię/mnie tu nie było :) Przede wszystkim 100 lat. Które to? Nie wiem :)
OdpowiedzUsuńCiesze się, ze wszystko Ci się uklada. Oby tak dalej. Pozdrawiam!