... such a saint, but such a whore...
Yes, yes, my dear Reader, start twittering this song* because it stays with us till the end of this text. In case it finishes before you, press "replay". And please, don't take me too seriously.
I recently discovered that some of my visitors are foreingers and therefore decided to publish in English every now and then. Don't worry, I'll try not to write more silly things than I do in Polish.
What a great sentence! What a deep meaning!
I can't help linking it with Nalepa's "in life only moments are beautiful" /
"w życiu piękne są tylko chwile".
Again - what a great sentence, what a deep meaning.
Yes, yes, my dear Reader, start twittering this song* because it stays with us till the end of this text. In case it finishes before you, press "replay". And please, don't take me too seriously.
I recently discovered that some of my visitors are foreingers and therefore decided to publish in English every now and then. Don't worry, I'll try not to write more silly things than I do in Polish.
On the other hand, I don't percieve things I write here as silly. Certainly, this is not a high-brow piece of writing, but as long as I like it, it's fine. And I'm not claming to be a second Szymborska.
Speaking of which - I'm really looking forward to seeing a documentary about her tonight. I'm loving the tittle of the movie:"there are moments when life seems bearable" /
"chwilami życie bywa znośne"
"chwilami życie bywa znośne"
What a great sentence! What a deep meaning!
I can't help linking it with Nalepa's "in life only moments are beautiful" /
"w życiu piękne są tylko chwile".
Again - what a great sentence, what a deep meaning.
At a first glance these two seem to be synonyms, to echo each other, but are they?
What about this subtle difference between "bearable" and "beautiful"? Would you like moments in your life to be beautiful or to make it bearable? Is the point of view determined by the age of who's saying?
Is it "bearable" for a 87 year-old, meaning: when all is said and done and "beautiful" for 31 year-old, meaning: life is not a bed of roses but it can be gracious?
I'd rather think about beautiful moments in my life and link them with people I've met, places I've seen, things I've done. Of course, when I find myself in the blue, I close my eyes and think of these moments and then they make my existance - which for some period in time, for some reasons is not a candy-floss - bearable. But then again - I find more strenght than consolation in my beautiful moments.
What about this subtle difference between "bearable" and "beautiful"? Would you like moments in your life to be beautiful or to make it bearable? Is the point of view determined by the age of who's saying?
Is it "bearable" for a 87 year-old, meaning: when all is said and done and "beautiful" for 31 year-old, meaning: life is not a bed of roses but it can be gracious?
I'd rather think about beautiful moments in my life and link them with people I've met, places I've seen, things I've done. Of course, when I find myself in the blue, I close my eyes and think of these moments and then they make my existance - which for some period in time, for some reasons is not a candy-floss - bearable. But then again - I find more strenght than consolation in my beautiful moments.
But getting back and linking everything to the song - who's more unimpressed and who's more in awe? The 87 year-old or the one with beautiful moments? Does life make us unimpressed? Are we getting more unsensible with each passed day? Or is it on the contrary? maybe each passed day makes us more in awe?
There were some things in my life that made me unsensible and I find it to be one of the worst curses life could give me. To some extent, I've become emotionally neutral. There's not much that can stupefy me and not much that can bring me down to my knees. Having that as a perspective, I think that all those beautiful moments I've collected then, make my unsensible life bearable now. It's not that I stopped trying to regain my ability of being amazed. It's more like I'm on the road but I've got no destination. Who knows what can happen on the way...
There were some things in my life that made me unsensible and I find it to be one of the worst curses life could give me. To some extent, I've become emotionally neutral. There's not much that can stupefy me and not much that can bring me down to my knees. Having that as a perspective, I think that all those beautiful moments I've collected then, make my unsensible life bearable now. It's not that I stopped trying to regain my ability of being amazed. It's more like I'm on the road but I've got no destination. Who knows what can happen on the way...
* "Come Undone" by Robbie Williams aka "the man of my life" ;)
Wszystkich tych, dla których angielski nie jest językiem "sprzyjającym" przepraszam. Bywa, że lepiej czuję się pisząc właśnie w tym języku. Aby zrekompensować te nieudogodnienia, wstawiłam kilka swoich najbardziej aktualnych zdjęć.
Wszystkich tych, dla których angielski nie jest językiem "sprzyjającym" przepraszam. Bywa, że lepiej czuję się pisząc właśnie w tym języku. Aby zrekompensować te nieudogodnienia, wstawiłam kilka swoich najbardziej aktualnych zdjęć.
ja oczywiście nie kumać co Ty tu pisać (no nie chcieć mi się wczytywać i tłumaczyć) .. heh ..
OdpowiedzUsuńto Ty na fotach!?!?
PIKNA jesteś! mua
dlaczego wcześniej tak rzadko pokazywałaś siebie na zdjęciach? Jestes piękna!
OdpowiedzUsuńgreat great great! As good as in polish!or even better:) and i told u several times i like the way u write:)) tez myslalam o pisaniu po angielsku, ale napisanie jednego posta po polsku zajmuje mi czasem pol dnia, po angielksu pewnie dluzej... wiec zrezygnowalam:P jednak wole uzywac jez. angielksiego mowionego... zdjecia przecudowne!!! wreszcie widze Cie z grzywka!!! :))) kto Ci je robil??
OdpowiedzUsuńsuper wylgadasz :))
OdpowiedzUsuńproszę :) napisałam to co widac gołym okiem :)))
OdpowiedzUsuń_____________________________________
Dziękuję za miłe słowa :)
niestety obawiam się, ze tym razem czekolada nie pomoże, nie na dłużej. Żeby to jakoś zobrazować napisze tak:
Musze sobie poradzić z problemem A, natomiast w tej chwili powinnam sie zająć problemem B (na który składaja się małr "podproblemy" B1, B2, B3...), i mam na to bardzo mało czasu. Aby rozwiązać problem B musze najpierw zakończyc sprawę A (już wiem, ze inaczej się nie da), na którą potrzebuję znacznie więcej czasu niz na B. Do tego niespodziewanie doszedł C, a po nim D, E, F... Juz wiem, ze nie zdążę z B, co tylko pogorszy sprawę A. Tak to mniej więcej wygląda :-(
normalnie, jakbym miała zgadywać, to bym w życiu nie powiedziała, że to Ty ... bo Cię w sumie nigdy nie widziałam. Pewnie dlatego, że nie śledziłam w starym Klubie Twojego bloga (wstyd) .. nadrabiam teraz :D
OdpowiedzUsuńpiekne zdjecia!!!!!
OdpowiedzUsuńnie poznałam cię:)
OdpowiedzUsuńaleś Ty piękna!
OdpowiedzUsuńH&Mowy sweterek to ostatnia kolekcja. Jeszcze niedawno znalazłam z niego przecenioną Skę za 40zł :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :*
OdpowiedzUsuńByłam nauczycielką wf w portugalskim gimnazjum. :) I tak - muszę powiedzieć, że był to wspaniały okres mojego życia!!! Fajni ludzie, bardzo pomocni, świetna młodzież i sporo przygód. Nauczyciel wf to jest mój zawód wyuczony. Do tego jakiś czas temu uzyskałam tytuł instruktora fitness. Mam tez kwalifikacje do nauczania historii.
OdpowiedzUsuń...i obecnie pracuje w szkole - gimnazjum i liceum :)
OdpowiedzUsuńkto wie co się wydarzy ...może to akurat będzie związane z tymi pięknymi wspomnieniami :)
OdpowiedzUsuńpisałam co mi akurat w pierwszej chwili przyszło na myśl, dopiero czytając 10-tki u innych stwierdzałam, że jeszcze o tym czy owym zapomniałam :)
Hello...
OdpowiedzUsuńAnyone know my future?
I prefer to believe that someone wrote a paper on the hidden life and now we can not do anything to change, it remains me to live and wait.
SSA
Śmiem stwierdzić, że mogłabym Cię nie poznać na ulicy! Ślicznie wyglądasz :*
OdpowiedzUsuńa,odpoczełam troszkę;)zrelaksowałąm się,fajnie,ze się odezwałaś,nawet na chwilkę;)miło mi bardzo było;)
OdpowiedzUsuńDominika, jestem pod wrażeniem Twoich zdjęć:)
OdpowiedzUsuńJeszcze wrócę przeczytać, bo teraz mi się oczy zamykają...pozdrawiam! :*
heh, mogę napisać dokładnie to samo co Anna Maria;).a teraz idę spać.
OdpowiedzUsuńBosko wyglądasz!! A teraz muszę się skupić, bo z angielkim nie miałam styczności od liceum:P
OdpowiedzUsuńhello, co u Ciebie ?
OdpowiedzUsuń