8 sierpnia 2011

nic nie napiszę...


... ale pokarzę zdjęcia, które wiele mówią ;)


Odsypianie i regeneracja sił trwa do odwołania. Sporo się dzieje rzeczy, które męczą mnie emocjonalnie. Na część nie mam wpływu, muszę czekać jak się same potoczą. Te, na które mam lub mogę mieć wpływ wymagają zbyt wiele ryzyka, na które nie wiem, czy jestem gotowa. Enigmatycznie, bo nie chcę zanudzać. Jakoś się wszystko ułoży. Hopefully.

5 komentarzy:

  1. ułoży się,ułoży :* odpoczywaj!

    OdpowiedzUsuń
  2. mogę się tylko domyślać gdzie zostały zrobione te zdjęcia... :)
    miłego odpoczynku! :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Sielsko-anielsko :))) i bardzo dobrze :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ty jestes w londynie? jak tam te zamieszki tak naprawde wygladaja? bo wiem,ze czesto to co mowia w tv nie pokrywaz sie z rzeczywistoscia np. greckie afery :P

    OdpowiedzUsuń