7 lutego 2010

let's get lazy


A: Czy to nie jest zbyt późno - obudzić się w niedzielę o 10.00?
B: Nie jest.
A: Czy to aby nie jest przesadne trwonienie czasu - wylegiwać się potem jeszcze 30 minut w ciepłej pościeli?
B: Nie jest.
A: A marzenie o tym, że jak się wyjrzy przez okno, a tam nie będzie już śniegu - nie jest trochę dziecinne?
B: Nie jest.
A: A zejście do kuchni owinięta w koc zamiast w szlafroku - nie jest dziwne?
B: Nie jest.
A: A co można zrobić, żeby niedzielny poranek był jeszcze przyjemniejszy?

B: Można zacząć od kawałka masła na talerzyku. Potem łyżeczką, która jako jedyna w szufladzie nie jest od kompletu wyłożyć ze słoika domowej roboty dżem z wiejskich mirabelek z cynamonem.

Do tego można dołożyć połówkę zrumienionego nad tosterem rogala, o którym nikt nie pamiętał od piątku.


Złapać wszystkie te zapachy i dołożyć do nich aromat kawy by dopełnił harmonii.
Usiąść z podwiniętymi nogami na krześle. Owinąć się dobrze kocem. Wziąć pierwszy łyk kawy.

Ogrzać ręce o gorący kubek. Do rozkrojonego rogala szybko włożyć kawałeczki masła żeby rozpuściły się póki jeszcze jest ciepły. Łyżeczką nałożyć dżem i delektować się. Delektować się tym, że nie trzeba zaraz szybko biec pod prysznic. Delektować się tym, że można wyglądać za okno, patrzeć na zasypany śniegiem ogród i obserwować ptaki przysiadające na wiśni. Delektować się tym, że ma się czas na przeczytanie wszystkich najmniejszych artykułów w gazecie. Delektować się tym, że można zamknąć oczy i z uśmiechem przypomnieć sobie sen z minionej nocy. Delektować się tym, że ten poranek może być właśnie taki.
A: Czyli jaki?
B: l e n i w y ...

16 komentarzy:

  1. Po takim poranku cały dzień jest cudowny......:*

    OdpowiedzUsuń
  2. o tak takie poranki sa cudowne...

    OdpowiedzUsuń
  3. jejku ... chcę takich poranków!

    OdpowiedzUsuń
  4. Takie poranki błogie ... :) dziękuję ;**

    OdpowiedzUsuń
  5. tak to jest prawdziwy niedzielny poranek

    OdpowiedzUsuń
  6. dżem z mirabelek mmmmniam ja mam drzewko mirabelkowe u siebie na działce i zawsze robimy dżemy i kompoty :P

    OdpowiedzUsuń
  7. rozpłynęłam się... prawie jak to masło w rogalu :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Domi,brakuje mi Ciebie,żadnych wieści,mało Cię jest....tęsknie...daj znak,co u Ciebie:*

    OdpowiedzUsuń
  9. wszystkie poranki mogłyby być takie;)

    OdpowiedzUsuń
  10. ja planuje takie klimatyczne sniadanka serwowac sobie latem, na balkonie:) na sloneczku:) teraz nieelegancko wcinam byleco w lozku..:/bo zimno, a nie mam koca;p a posciel za ciezka by sie przemieszczac;p a na kawke do sniadania zapraszam do mnie: http://sweetcoffeebreak.blogspot.com :))

    OdpowiedzUsuń